Na jesieni zeszłego roku udało mi się zdobyć w jednej ze szkółek porzeczkoagrest. To doświadczalna krzyżówka porzeczki i agrestu. Pochodzi z Niemiec z Instytutu Max-Planck w Kolonii. Wygląda jak porzeczka czarna. Co najważniejsze - nie posiada kolców i ma smakować jak agrest, czyli bez charakterystycznej, porzeczkowej goryczki.
Mój jest w formie drzewka i właśnie wypuszcza listki. Ciekawe, czy w tym roku zaowocuje? Dam znać czy smaczny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz