wtorek, 6 lutego 2018

Odkryto nowy gatunek choiny

O choinach czasami pisywałem. Głównie o kanadyjskiej i karolińskiej - tych najbardziej u nas znanych. Widywałem jeszcze choiną zachodnią i Siebolda.

To rzadkie u nas drzewa ale bardzo dostojne. Duże, bardzo duże. Czasami jednak w szkółkach można spotkać odmiany szczepione lub płożące. A że mają śliczne szyszki i są w miarę odporne na nasze mrozy to warto je posadzić i cieszyć się przez cały rok zielonymi igłami.

Co ciekawe świat obiegła ostatnio wiadomość o odkryciu kolejnego gatunku choiny. To Tsuga ulleungensis odnaleziona na południowo-koreańskiej wyspie Ullung-do. To naprawdę rzadkość. Nie na co dzień dowiadujemy się o odkryciu nowego drzewa. A tu taki news.

Znalezisko od razu trafiło do wykazu gatunków zagrożonych wyginięciem. "To prawdopodobnie najrzadsza roślina drzewiasta w Korei, jeśli nie na świecie", mówił Peter Del Tredici, botanik z arboretum Arnolda z Uniwersytetu Harvarda w Bostonie, będący członkiem zespołu, który odkrył choinę.

Jak doszło do odkrycia?

Generalnie choiny azjatyckie są bardzo odporne na szkodniki. Natomiast we wschodnich Stanach Zjednoczonych rdzenne choiny ulegają japońskiemu owadowi zwanemu wełnianym adelgidem, który zabija drzewa, wysysając ich sok. Owad zniszczył już drzewostany od Georgii na wschodnim wybrzeżu do Massachusetts na północno-wschodnim pod Kanadą i szybko przenosi się na zachód i północ na nowe obszary.

Około dekadę temu Nathan Havill, ówczesny absolwent Yale, a obecnie biolog z amerykańskiej służby leśnej, studiował genetykę azjatyckich choin, aby zrozumieć, dlaczego potrafią się oprzeć adelgidowi. Uświadomił sobie, że DNA z małej grupy choin w arboretum Arnold nie pasuje do żadnego znanego gatunku. Drzewa zostały oznaczone, jako południowoniemieckie, ale Havill był sceptyczny co do tego.

Zapisy arboretum stwierdzały, że drzewa pochodzą z wyspy zwanej Ulleungdo, około 80 mil na wschód od półwyspu koreańskiego. Tak więc Del Tredici wyruszył tam w 2008 roku, aby zbierać igły do dalszych badań. Maleńka wyspa to w zasadzie stożek stromego wulkanu wynurzającego się z Morza Japońskiego. Choiny rosną tam tylko wśród gęstych, wilgotnych lasów sosnowych, klonowych i bukowych.

wyspa Ulleungdo

Aby ustalić, czy choina Ulleungdo naprawdę zasłużyła na swój odrębny gatunek, Del Tredici przekazał próbki Garthowi Holmanowi, botanikowi z Uniwersytetu w Maine. Holman odkrył, że DNA w jądrze komórek drzewa - w którym znajduje się większość materiału genetycznego - umieszcza go najbliżej południowej choiny japońskiej. Ale DNA z chloroplastów drzewa bardziej przypomina ten z innego gatunku choiny, także z Japonii. Drzewo z Ulleungdo ma również szersze igły i inaczej ukształtowane szyszki niż gatunki japońskie, a wiosną kilka tygodni wcześniej wypuszcza nowe igły.

Łącząc wszystkie te dane, zespół w grudniu 2017 ogłosił nowy gatunek - Tsuga ulleungensis. To pierwsze drzewo iglaste odkryte od 2002 roku, kiedy w Wietnamie znaleziono nowy rodzaj cyprysu.


Drzewo rośnie teraz w arboretach w Filadelfii, Chicago, Bostonie i Danii, zwiększając szanse na przeżycie odmiany. Może uzyskać dalszą pomoc finansową od amerykańskiego przemysłu ogrodniczego, który potrzebuje zastąpienia niegdyś popularnej wschodniej choiny. Korea i wschodnie USA mają podobny klimat - rośliny z jednego kraju często rosną dobrze w innym, mówi Richard Olsen, dyrektor amerykańskiego National Arboretum w Waszyngtonie, D.C. Rozważa włączenie drzewa do programu hodowlanego.

Pokonać przeciwnika

Naukowcy, którzy mają nadzieję, że pewnego dnia odnowią choiny w zdewastowanych lasach, również są podekscytowani nowym odkryciem. Zarówno konwencjonalna hodowla, jak i inżynieria genetyczna mogłyby wprowadzić geny oporności na adelgid do drzew, które nadal są w większości pochodzenia naturalnego - mówił Fred Hain, emerytowany entomolog z North Carolina State University w Raleigh, który prowadzi organizację non-profit o nazwie Forest Restoration Alliance.

Ile jeszcze jest do odkrycia?

Niezależnie od tego, czy nowe drzewo pomoże w ratowaniu amerykańskich choin, fakt ten pokazuje, że mega różnorodne lasy tropikalne nie są jedynymi miejscami, które wciąż wymagają zbadania - dodaje Robert Jetton, ekspert ds. leśnictwa również w stanie Karolina Północna. "Lasy o umiarkowanym klimacie są bardzo dobrze zbadane" - mówi. "Spędzamy cały ten czas próbując sklasyfikować wszystko na naszej planecie, i gdy tylko wydaje nam się, że mamy na to dobry wpływ, natura rzuca w nas coś takiego".

Ciekawe czy polska nazwa, która zostanie nadana to choina ullungujska (od nazw wyspy)? Czekam na pierwsze wiadomości o pozyskaniu jej przez nasze arboreta.

1 komentarz: