sobota, 21 października 2017

Rogów po Xavierze

Dwa tygodnie po silnym orkanie (nazwanym Xavier) odwiedziłem arboretum w Rogowie. II dekada października to moja ulubiona jesienna pora, aby odwiedzić ten dendrologiczny park leśny. W tym okresie przebarwiają się tam najpiękniej azjatyckie klony i wiele innych drzew. Ale nie o tym dziś chciałem napisać.

Xavier powyrywał wiekowe drzewa

Spacerując po arboretum nie dało się nie zauważyć strat, jakich dokonała wichura. Po mniejszych uszkodzonych drzewach już nie było śladu. Szybko je uprzątnięto. A z tego co wiem powaliło albo połamało ze 30 sztuk: jesiony, świerki, jodły, surmie, sosny i klony.

Moją uwagę przykuła olbrzymia, wywalona z korzeniami daglezja. Drzewo miało ze 40 metrów wysokości. Pierśnica jak widać na zdjęciach ze 150 cm - byłem z 11 letnim synem a on mierzy c.a. 160 cm. Pewnie to jedna z pierwszych daglezji sadzona w tym parku. Mniemam, że 100 letnia. Niestety jej płytki system korzeniowy nie wytrzymał ogromnej siły wiatru. Huk upadania musiał być przerażający. Wielka szkoda!

wichura w Rogowie

wichura w Rogowie

wichura w Rogowie

wichura w Rogowie

wichura w Rogowie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz